66 proc. pracowników oczekuje lepszych praktyk sprzątania przed powrotem do biur
Nowy wariant wirusa COVID-19 omicron sprawił, że firmy znów starają się przewidzieć jego wpływ na biznes i miejsca pracy. Większość ma nadzieję na ponowne otwarcie biur już w styczniu 2022 roku. Pracodawcy mogą jednak mieć spore trudności z przyciągnięciem pracowników z powrotem do swych siedzib, jeśli nie zadbają o… sprzątanie. 2 na 3 pracowników (66 proc.) oczekuje wyższego poziomu i lepszych praktyk w zakresie sprzątania, a dla 2 na 5 (40 proc.) brudne biuro to powód do zmiany pracy.
Omicron, w połączeniu z napiętą sytuacją na rynku pracy, wywarł kolejną presję na właścicieli firm, szukających sposobów na utrzymanie swoich pracowników i zaszczepienie poczucia bezpieczeństwa w miejscu pracy. Jednak nowe badanie przeprowadzone przez Cleaning Coalition of America (CCA), organizację zrzeszającą firmy sprzątające na amerykańskim rynku, pokazuje, że prawie połowa badanych (43 proc.) obawia się powrotu do biura.
Według badania, w którym wzięło udział 1600 pracowników, największą przeszkodą w powrocie do biura jest wysoki wskaźnik zakażeń wirusem COVID-19 (35,2 proc.), a zaraz po nim – niski odsetek szczepień (17,4 proc.). O ile przed pandemią praktyki związane z utrzymaniem czystości nie były głównym priorytetem, o tyle teraz 66 proc. amerykańskich pracowników uważa je za niezwykle ważne. Dla 62 proc. pracowników już samo regularne widywanie personelu odpowiedzialnego za sprzątanie i rozwiązań sanitarnych w ich miejscu pracy sprawiłoby, że czuliby się bezpieczniej.
Okazuje się, że dla wielu zatrudnionych najważniejsze jest poczucie bezpieczeństwa, jakie daje świadomość respektowania zasad higieny w miejscu pracy. Pracownicy podkreślają znaczenie odpowiednich praktyk czyszczenia i dezynfekcji w biurach dla ich zaufania do miejsca i firmy. Zdecydowana większość respondentów, 89,9 proc., uważa, że protokoły czyszczenia przestrzeni biurowych są bardzo ważne lub ważne, z czym zgadza się zdecydowana większość zarówno zaszczepionych (93,4 proc.), jak i nieszczepionych (82,2 proc.) respondentów.
Sprzątanie wychodzi z cienia
40 proc. badanych przyznało, że niewłaściwe sprzątanie w biurze może nawet doprowadzić do zmiany pracy. Josh Feinberg, Prezes CCA, twierdzi, że widoczność i częstotliwość sprzątania są jednymi z głównych potrzeb amerykańskich pracowników w tym zakresie.
– Jeśli cofniemy się do czasów sprzed pandemii, nie zobaczymy zbyt wielu pracowników sprzątających w ciągu dnia, większość branży sprząta w nocy. Od czasu COVID-19 obserwowanym trendem jest widoczność [ekip sprzątających – przyp. red.]. Przechodzimy z nocnego sprzątania na pracę za dnia, tak aby pracownicy mogli zobaczyć, że jest ona wykonywana. Ludzie chcą widzieć, że miejsca, których często dotykają – jak klamki, przyciski wind i łazienki – są często czyszczone – mówi Feinberg.
Podobny trend widoczny jest w Polsce. O ile wcześniej zarządcy obiektów czy firmy oczekiwały od serwisu sprzątającego efektów, o tyle sam proces utrzymania porządku miał być niewidzialny, by nie zakłócać biznesowego rytmu dnia. Dziś utrzymanie czystości powierzchni biurowej to zasadniczy aspekt zdrowotny, psychologiczny i przejaw odpowiedzialności. A wizytówką miejsc, które dążą do spełnienia najwyższych standardów czystości i higieny, stały się bezdotykowe urządzenia z rozpoznawalnym już dobrze wśród użytkowników logo firmy KASTELL, rozpylające na dłoniach delikatną mgiełkę preparatu dezynfekującego.
– Czyste pomieszczenia, meble i sprzęt oraz toalety zaopatrzone w niezbędne środki higieny i dezynfekcji, poprawiają komfort codziennego funkcjonowania osób korzystających z tych przestrzeni oraz wpływają na wizerunek firmy w oczach pracowników i klientów. Nie wyobrażamy sobie biur, stacji benzynowych i sklepów bez dozowników płynu antybakteryjnego przy wejściu. Od dawna towarzyszą nam w szkołach, na uczelniach, w urzędach i w obiektach sportowych. Stały się również wyposażeniem komunikacji miejskiej – Pomagają zmniejszyć transmisję patogenów między pasażerami i wzbudzają ich zaufanie oraz poczucie bezpieczeństwa. To świetny przykład na to, jak wykorzystując dostępne rozwiązania przygotować bezpieczny powrót ludzi do zwykłego funkcjonowania – mówi Paweł Maj, współwłaściciel firmy KASTELL.
Chociaż ryzyko zakażenia nowym wariantem wirusa w wyniku dotknięcia powierzchni jest stosunkowo niskie, Amerykańskie Centra Kontroli i Zapobiegania Chorobom (CDC) niezmiennie wskazują, że najbardziej niezawodnym sposobem zapobiegania przenoszeniu infekcji jest właśnie mycie i dezynfekcja dłoni. Higiena rąk odgrywa główną rolę w podejściu CDC do minimalizowania narażenia na COVID-19, które obejmuje również usprawnienie wentylacji, dystans fizyczny i noszenie masek ochronnych.
Czyste i ciche, niekoniecznie z hamakami i siłownią
Badanie CCA dotyczy rynku amerykańskiego, jednak można je przełożyć na polskie warunki, gdzie jeszcze przed pandemią czystość była dla pracowników kluczowa. Czyste biuro w dogodnej lokalizacji to priorytet pracowników dotyczący miejsca pracy, jak wynika z badania firmy doradczej Savills z 2019 r. Ponad 90 proc. respondentów wskazuje czystość jako czynnik ważny lub bardzo ważny. Jest ona dużo wyżej ceniona, niż np. dostęp do miejsca parkingowego, czy posiadanie odpowiednich sal konferencyjnych na potrzeby spotkań.
O komforcie osób przebywających w biurze często decydują rzeczy, których nie widać na pierwszy rzut oka i o które muszą zadbać osoby w tym wyspecjalizowane. Należy do nich, obok sprzątania, np. wydajny system wentylacji i klimatyzacji czy odpowiednie oświetlenie.
Wyniki badania pokazują wyraźnie, że niezależnie od trendów w aranżacji wnętrz, tym, o co pracodawcy powinni zadbać w pierwszej kolejności, są absolutne podstawy. Jeśli biuro nie będzie czyste i bezpieczne, na nic zdadzą się wyszukane próby zabiegania o satysfakcję pracowników.
Nowy trend idealnego pracodawcy
Podmioty z sektora nowych technologii rokrocznie znajdują się w czołówce rankingów najlepszych pracodawców i pożądanych miejsc, w których można rozwijać swoją karierę. Choć wynika to z wielu czynników, tym, co je łączy, są kultowe już biura, słynące z wyglądu, wystroju i komfortu, działających jak wędka na potencjalnych pracowników.
Miejscami pracy, do których przyszłość zagląda wcześniej niż gdzie indziej, są biura Google. Najcenniejsza korporacja na świecie według rankingu TOP 500 Global Brands, słynąca nie tylko z innowacyjnych rozwiązań, ale też z kreatywnych przestrzeni, stanowi zarówno miejsce pracy, jak i relaksu dla jej pracowników. Firma, która przyciąga najlepszych programistów z całego świata hamakami, zjeżdżalniami, salami gier, siłowniami i kącikami do drzemek, zdaje się dziś obierać nowy front – czystość.
Spółka Alphabet, której podlega Google, testuje właśnie w swoich placówkach prototypy robotów sprzątających, które będą codziennie współistnieć z pracującymi tam ludźmi. Maszyny mają wykonywać codzienne czynności, jak na przykład odkurzać, ustawiać krzesła w salach konferencyjnych, wycierać blaty w firmowej stołówce czy sortować odpady.
Potwierdza to, że troska o czystość jest nowym trendem, o wiele ważniejszym niż owocowe czwartki czy karta do siłowni.
– Nie chodzi tylko o sprzątanie i naukowe dowody jego skuteczności. W przypadku wielu osób widok profesjonalnego personelu sprzątającego w biurze łagodzi niepokój – mówi Feinberg. – Obserwujemy nieustannie, że czystość i porządek mają wpływ na zdrowie psychiczne ludzi w takim samym stopniu, jak na zdrowie fizyczne.